Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Zauważyłem, że po ostatniej sesji wynikły pewne niesmaki. Mam na myśli naszego Guślarza. I postaram się wytłumaczyć mój punkt widzenia.
Jak wszyscy wiemy w Felixie objawił się dziki talent magiczny. I to sprawia, że jest osobą wyjątkową. Wyjątkową na kilka sposobów. Po pierwsze, tworzy rzeczy, które wymykają się zdrowemu rozsądkowi. Po drugie różne „siły” wyszukują takie osoby z różnych przyczyn. Jedni chcą ich przekonać aby obrały „właściwą” ścieżkę a inni chcą się ich pozbyć. Do tego Felix sam musi wybrać komu lub czemu poświęci resztę swojego życia. I jest to wybór jedyny i ostateczny.
Jak to się wszystko ma do tego co ostanio działo się z Felixem.
Felix wyruszył z Weiler i w zasadzie nie używał magii, no może kilka razy. Jednak było to tylko w obecności osób, które go znały. Dotarł do Szeptuchy, która powiedziała mu trochę o duchach (Tutuk). Później spotkaliście Maga Złota (licencjonowanego użytkownika magii), Dziada (druida, który czynił czary, jednak nie posiadał licencji na czarownanie) oraz sługi Czarownika (nikczemnik służył Tzeenchowi).
Jeżeli chodzi o Szeptuchę, to Felix, po spotkaniu z nią, mógł skierować swoją uwagę na magię duchów (wybrać ścieżkę magii duchów). Felix nie był zainteresowany tą ścieżką.
Następnie guślarz znalazł się w miejscu, gdzie trzy siły spierały się o niego.
Dziad (przekonywał aby pójść ścieżką lasu – pokazał wam las jakiego nie znaliście). Tu Felix mógł wybrać scieżkę druidyzmu.
Orfiliusz, z jakiegoś powodu nie powołał się na XIII punkt Dekretu o Magii – ścigać i eliminować czarowników. Nie wiecie dlaczego, być może chciał wykorzystać Felixa do swoich celów. Zresztą prosty guślarz, nie powinien w taki sposób rozmawiać z „Wielkim Magiem Złota”. Ale to mój błąd. W każdym razie dzieki Orfiliuszowi, Felix mógł przystąpić do jednego z Kolegium Magii.
No i w końcu Chaos. W tym wypadku Felix był kuszony przez służkę Niemowę, spotkał się w lesie z kultystami i położył jednego błyskawicą (dzięki mocy Tzeecha). Następnie był kuszony już bezpośrednio w Kręgu Mocy poprzez wizję. I tu jest kolejny mój błąd, bo powinienem zaznaczyć, że nie musisz czytać wizji do końca. Być może nie było by całej dyskusji na sesji i nie pisał bym tego teraz.
W moim odczuciu Felix miał kilka szans aby wybrać ścieżkę a nie zrobił tego. Nie wiem dlaczego. Więc w końcu Ten, który Zmienia Ścieżki upomniał się o niego. Co z tego wynikło – wiemy. Natomiast muszę przyznać, że nieco przesadziłem z interpretacją tego rzutu. Wizja rzeczywiście odcisnęła piętno na psychice guślarza, jednak nie sprawiła tego, że zaprzedał się chaosowi. Raczej zafascynował się kolorową magią, a więc odrzucił magię duchów, druidyzm i Kolegia Magii. Co z tego wyniknie – nie wiem. Pożyjemy zobaczymy.
A i najważniejsze, obecna sytuacja nie wyklucza innych możliwości (duchy, druidyzm, kolegia), jednak będzie to na pewno trudniejsze. Na tę chwilę blokuję Felixowi profesje wyjściowe: Uczeń czarodzieja i Uczeń druida oraz profesje posługujące się magią duchów.
Offline
Ja zawsze się starałem aby Felix był grzecznym magiem... no i generalnie jest... czasami tylko krzyknie na innego czarodzieja ale tak to jest w porządku...
Offline
Szczerze to jako gracz cwaniak zamierzałbym wchodzić w dupsko Orfiliuszowi na maxa bo chciałbym zostać "zwykłym czarodziejem" niestety jego bucowatość, tchórzostwo i zadufanie w sobie dla mojej postaci , która jednak do końca ze wsi nie wyszła ( oraz właściwie brak wiedzy o kolegiach magii i magach jako takich ) dały opór tej ideii. Chaos jest odrazu odpychający ze względu na wierzenia , historię ( nawet wsioki wiedzą, że to nic dobrego ) , dziad nie pokazał nam żadnej mocy magicznej i moja postać traktowała go raczej jako kapłana podobnie jak Szeptuchę ( Felix to jednak tępak xd ) . Jako postać zamierzam dążyć do znalezienia nauczyciela który by uporządkował wiedzę i podszlifował umiejętności ale raczej będzie to ktoś typie kolegium światła etc.
Offline
Sprzedaję Peugeota 407SW 2007 rok 2,2 silnik; jakbyście słyszeli że ktoś szuka auta to dajcie znać; dzięki
Offline
Strony: 1